Przygotowanie się do dobrej śmierci na pierwsze Piątki lub Niedziele każdego miesiąca
Książka do nabozeństwa o Najsłodszym Sercu Jezusowym i 33 uwagi 1883
Miesiąc czerwiec poświęcony czci Najsłodszego Serca 1862
Dusze pobożne zwykły miewać jeden dzień w miesiącu, na przygotowanie się do dobrej śmierci. Wiele znanych nam osób, obierają sobie na ten cel dzień 19 każdego miesiąca, jako pamiątkę obchodzonej przez Kościół uroczystości ś. Józefa Patrona umierających.
Kto by nie miał oddzielnych do tego modłów, może odmówić powyższe wynurzenie — wraz z następującymi po nim modlitwami i Litanią.
Ja N. najniegodniejszy sługa Jezusa Chrystusa i wielbiciel Serca Jego Najsłodszego, i syn poddany Kościoła Świętego Katolickiego, Apostolskiego, Rzymskiego, wyznaję i oświadczam się przed Tobą, nieograniczony w Majestacie Boże, i przed całym Niebem i ziemią, że ta jest wola moja i pragnienie nieodmienne, iż chcę dokończyć życia mojego, w prawdziwym wyznaniu Wiary Świętej Katolickiej. Oświadczam się, że nic nie kocham, ani kochać chcę, prócz Ciebie, Boże mój! Jedyny Przedmiocie miłości mojej; a tych, co kocham – kocham w Tobie i dla Ciebie. W nikim nadziei mojej nie pokładam, tylko w Zasługach Męki i Śmierci Zbawiciela mojego, w Najmiłosierniejszym Sercu Jego i w przyczynie Jego Przenajczystszej Matki. A nie tak nie żałuję, jako żem Cię Boga Dobroci pełnego tak często obrażał, Ciebie, Któryś jest Stworzycielem, Odkupicielem, Ojcem, Dobrodziejem moim i Najwyższym Dobrem. Ach! kto doda źródła łez, abym obficie mógł je wylewać! Żałuję serdecznie, mój Boże, żałuję nie dla bojaźni piekła, albo dla utraty nieba, ale dla szczerej miłości Twojej. Proszę Cię, przez Najmiłosierniejsze Serce Zbawiciela mojego, bądź miłościw grzesznej duszy mojej, teraz i w ostatniej chwili życia mego.
Oświadczam się, że pragnę przyjąć śmierć z Rąk Twoich taką, jakąś mi od wieków w przedwiecznych Wyrokach Swoich przygotował. Pragnę umrzeć, abym wyznał nad życiem i śmiercią moją Panowanie Twoje, Litościwy Stwórco! Oddaję Dobroci Twojej Nieskończonej duszę moją, oddaję ciało ziemi na pokarm robakom; a jako w ciele moim nie ma żadnego członka, którym nie obrażałbym Ciebie, tak pragnę tymiż członkami Tobie zadośćuczynić przez ich zniszczenie i w proch obrócenie. Niech ciało nogami wszystkich zdeptanym zostanie i od robactwa roztoczonym będzie, jak na to zasłużyło.
Wieczność moją wraz z ostatnią życia mego chwilą, składam w Ręce Boskiej Twojej Opatrzności i do Rozrządzenia Najdobrotliwszego Serca Odkupiciela mojego oddaję.
Wyznaję, o Boże mój! że do Tobie tylko Samemu przynależę, ze względu żeś mnie stworzył, odkupił, zachował, oświecił, uczestnikiem Sakramentów Świętych uczynił (do stanu świętego Kapłańskiego, Zakonnego itd. powołał), za które Dobrodziejstwa, rzuciwszy się do Nóg Majestatu Twego Boskiego, nieskończone oddaję Ci dzięki.
Błogosław duszo moja, Pana! i nigdy nie zapominaj Dobrodziejstw Jego. Oddaję Ci, Boże mój! w zakład za mnie Najświętsze Serce Jednorodzonego Syna Twego, Którego pokornie, przez niezmierną Jego Miłość ku narodowi ludzkiemu, proszę, aby całe brzemię długów moich na Krzyżu zawieszając, w zamian cenę i skarb Krwi Swojej Przenajdroższej i onę ostatnią kroplę z Wodą spod Serca wytoczoną, z Najdroższymi Zasługami Swymi, za mnie grzesznika ofiarować raczył.
O Miłosierny Boże! Panie i Dawco życia mojego! pokornie od Ciebie odpuszczenia grzechów moich żebrzę, przez Niezmierną Miłość i Litość Twoją, Którą ustawicznie okazujesz nad tak wielu grzesznikami; oto, o Boże mój! przepaść nikczemności i nędzy mojej, wzywa przepaści Miłosierdzia Serca Twojego. W głosie Pięciu Ran Twoich Najświętszych, z Których jedynie nadzieję moją pokładam, a osobliwie w rozpadlinie Rany Serca Twojego, jako w najbezpieczniejszej warowni, duszę moją w ostatnią chwilę wyjścia jej z ciała skrywam i zamykam. Tam się rzucam z ufnością synowską, ja nędzny i ubogi grzesznik, zasługi żadnej nie mający; lecz Ty, Stwórco, jesteś bogaty, hojny dla wszystkiego stworzenia, łaskawy i dóbr niczyich nie potrzebujesz. Kubek zbawienny, który mi podasz przy śmierci, jakkolwiek przykry, przyjmę z Ojcowskiej Ręki Twojej, której proszę, aby błogosławić raczyła ostatnim chwilom życia, pragnę, abym żył Tobie Królu Najwyższy, któremu wszystko żyje: niech umrę, Najsłodszy Jezu! w uczuciach najtkliwszej Miłości Twojej, Któryś z Miłości ku mnie, nasycony cierpieniami i obelgami, na krzyżu umrzeć raczył.
O Jezu, Jezu… bądź mi Jezusem w czasie, przy śmierci i w wieczności.
A jeśli zaś (czego broń Boże!) tak nagła choroba na mnie przypadła, żebym nie mógł przyjąć Sakramentów Świętych, oświadczam się teraz przed Tobą, że je z całego serca przyjąć pragnę, a osobliwie Sakramentu Spowiedzi i Komunii Świętej, i upraszam Kapłana, który przy śmierci mojej obecny będzie, aby uzasadniając się na moim teraźniejszym oświadczeniu, że mam niezłomną wolę wyznać wszystkie grzechy moje, z obrzydzeniem ich sobie, z żalem serdecznym i mocnym przedsięwzięciem poprawy, dał mi rozgrzeszenie.
Jeżeli zaś, Boże mój! przeznaczyłeś mi i bez Spowiednika nagle zejść z tego świata, proszę Dobroci Twojej! przez Nieskończone Miłosierdzie Twoje, nie dopuszczaj jednak, aby śmierć moja miała być niespodzianą; daj mi Łaskę, bym tak zawsze żył i zachowywał się, żebym każdej godziny był gotów na zawołanie Twoje.
Udziel mi, o wieczny Boże! w tej ostatniej chwili, niewyczerpanych skutków Krwawych Zasług Odkupiciela mego i odpustu zupełnego, nadanego przez Namiestnika Twojego na godzinę śmierci, czcicielom Jezusowego Serca. A jeżeli przy ostatnim tchnieniu ducha mego, Imienia Twego Świętego, nie będę mógł wymówić usty, przynajmniej sercem pragnę ze wszystkich sił powtarzać: Jezus, Marya, Józef, Wam oddaję duszę moją! Serce Jezusa, Tobie powierzam me ostatnie tchnienie.
Wyrzekam się, o Boże mój! wszelkich uchybień i odrzucam wszystkie poduszczenia szatańskie, które by mi główny nieprzyjaciel zbawienia mego, przedstawiać mógł w godzinę śmierci. Wszystkimi się brzydzę i na nic zezwolić nie chcę, ani tajemnie, ani wyraźnie, ani znakiem, ani słowem, ani myślą, ani uczynkiem.
I dlatego teraz odwołuję i odrzucam wszystkie myśli złe, wyniosłe, pyszne, gniewliwe, niecierpliwe, z rozpaczy pochodzące lub przeciwne Wierze Świętej, które by mi natenczas szatan podawał, zarzucał, i którym bym się tak mocno, jako potrzeba, nie mógł wtedy oprzeć: wszystkimi się teraz, z Miłości Twojej brzydzę, trzymając się wiernie Wiary Świętej Katolickiej i Nauki Rzymsko-Apostolskiego Kościoła.
Przepraszam wszystkich, których kiedykolwiek mogłem zasmucić, obrazić lub ukrzywdzić.
Jezu! z całego serca odpuszczam najgłówniejszym nawet nieprzyjaciołom moim, krzywdy i urazy od kogokolwiek mi zadane, w wieczne puszczam zapomnienie, i w Ranie Serca Jezusowego je zanurzam. W Sercu tym wszystkich bliźnich moich miłuję, i dobrze życzę nie tylko przyjaciołom, ale i nieprzyjaciołom moim.
A ponieważ, Boże mój! każdemu grzesznikowi pokutującemu, Miłosierdzie i Łaskę okazujesz, i ja ze wszystkiego serca pragnę jej i proszę, abyś się zmiłował nade mną dla Zasług Krwawej Męki i Śmierci Syna Twego, za Przyczyną Najświętszej Matki, Jedynej po Bogu Opiekunki mojej, oraz moich Świętych Patronów i Patronek, i Wszystkich Świętych, pod których opieką żyć i umierać pragnę. Amen.
Wszyscy Święci i Święte Boże, przyczyniajcie się za nami teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen.
Tu zmówić trzy Ojcze nasz i trzy Zdrowaś Marya, dla uczczenia trzech godzin konania Pana Jezusa na krzyżu i dla uproszenia sobie szczęśliwego zgonu.
MODLITWA.
O Panie Jezu Chryste! przez gorzkość Męki Twojej, Którąś cierpiał, zwłaszcza tej godziny, której Błogosławiona Dusza Twoja wyniosła z śmiertelnego Ciała, zmiłuj się nad duszą moją, osobliwie przy wyjściu jej z ciała. Amen.
Pamiętaj każdy, że:
Bóg patrzy, czas ucieka:
Śmierć goni, wieczność czeka.
Umrzesz, a żyć nie będziesz. Pościelą twoją mole, a okryciem robactwo.
Bój się, żebyć nie rzeczono: tej nocy wezmą duszę twoją od ciebie, a coś nagotował, innemu się dostanie (Łuk. 12).