-
JB
Rozalia Celakówna
Rozalia Celakówna(1901 - 1944) 5 listopada 1996 roku ks. kardynał Franciszek Macharski, metropolita krakowski uroczyście otworzył proces beatyfikacyjny Rozalii Celakówny - krakowskiej pielęgniarki. Zostawiła ona liczne pisma, które odsłaniają głębię jej relacji z Bogiem oraz dają wgląd w treści, przekazywane jej przez wewnętrzny głos, także podczas objawień. Wśród nich na szczególną uwagę zasługują wezwania do osobistego poświęcenia się Najświętszemu Sercu Pana Jezusa i przeprowadzenia aktu tzw. intronizacji.
Dom pełen Boga
Dom rodzinny Celaków w Jachówce
Rozalia Celakówna przyszła na świat 19 września 1901 roku w Jachówce - niewielkiej wsi położonej w Beskidzie Makowskim, należącej do parafii Bieńkówka. Jeszcze przed narodzeniem została ofiarowana przez matkę Najświętszej Maryi Pannie. Rodzice: Tomasz Celak i Joanna z Kachniców dbali o bogobojną atmosferę, przyzwyczajali ośmioro dzieci do codziennej wspólnej modlitwy, śpiewu godzinek, wieczornego odmawiania różańca, doceniali również znaczenie lektury - w pokaźnej biblioteczce sporo było książek, tak religijnych, jak i dzieł literatury, nie tylko polskiej. Ze względu na surowość obyczajów dom Celaków porównywano niekiedy, nie bez nutki złośliwości, do klasztoru.
Po latach Rozalia cytowała rodzicielskie pouczenia: Sumienne zachowywanie przykazań Bożych i wypełnienie obowiązków swego stanu to jest pobożność, nie zaś wysiadywanie w kościele z zaniedbaniem swych obowiązków. Porywczej, dumnej dziewczynce nie zawsze było łatwo przyjmować wymagania stawiane przez rodziców. Wychowywana do wierności Bogu, trudne epizody z wczesnego dzieciństwa przeżywała bardzo intensywnie. W pamięci zapadło znamienne wspomnienie: gdy Rozalię jako sześcioletnie dziecko ukarano batami za domniemane skrzywdzenie koleżanki, zrozumiała, że cały ten ból i upokorzenie trzeba ofiarować Panu: Wtedy było pierwsze wewnętrzne spotkanie się Pana Jezusa z moją tak bardzo nędzną duszą.
Ukończywszy siódmy rok życia, Rozalia rozpoczęła naukę w szkole powszechnej, przystąpiła też po raz pierwszy do spowiedzi, przygotowana przez matkę. Zgodnie z ówczesnymi zwyczajami dopiero po trzech kolejnych latach następował upragniony moment: pierwsza Komunia święta. W zapisywanych wiele lat później notatkach Celakówny zachował się tekst modlitwy, odzwierciedlający pragnienia z pamiętnego dnia - 1 maja 1911 roku: Jezu mój najsłodszy, o nic Cię tak gorąco nie proszę, jak o to, bym Cię nigdy ani cieniem grzechu dobrowolnego nie obraziła, bo grzech sprzeciwia się Twej miłości. I Jezu mój! Daj mi, proszę Cię, miłość: bym Cię tak bardzo kochała jak żadne dziecko; bym Ci była wierna do końca mego życia. Już wcześniej, przed przystąpieniem do stołu Pańskiego, Rozalia często zwracała się myślą ku Bogu. Zapamiętała na całe życie natchnienia, odczytywane jako wewnętrzny głos, zapraszający do szczególnej bliskości: Moje dziecko! Oddaj Mi się cała! Bądź moją! Świat ci nigdy szczęścia nie da. On nie zaspokoi twoich pragnień. Oddaj się Mnie, a znajdziesz wszystko. Ja cię nigdy nie opuszczę (...).
Kochaj Mnie, bo moje Serce wpierw ciebie ukochało. Kochaj Mnie za cały świat! Ja rozszerzę twoje serce i napełnię miłością, byś Mi mogła płacić miłością za miłość.
BOŻE, miej w opiece Polskę całą!Taką piękną i wspaniałą!
Nigdy nie pojmiemy dróg, którymi prowadzi nas Bóg.
Uwielbiaj Pana w każdym czasie. Tylko Jemu należy się chwała.
