„A więc tak wygląda umieranie!" Świadectwo kobiety, która powróciła po śmierci klinic
https://www.youtube.com/watch?v=3B9rB3ndfug
„A więc tak wygląda umieranie!" Świadectwo kobiety, która powróciła po śmierci klinicznej
https://yt3.ggpht.com/ytc/AIdro_k5z3...00ffffff-no-rj Jezus jest Panem
Jedną z rzeczy, w których mamy są dobre, jest dbanie o zdrowie. Mając rodzinę którą się opiekują i dom do prowadzenia, wszelkie dolegliwości, są szybko odkładane na bok, w nadziei, że odejdą. I w większości przypadków tak się dzieje. Ale bóle, które Jennifer Rees Larcombe starała się ignorować, doprowadziły ją do szpitala i zbliżyły do śmierci. Oto jej Historia.
Niebo wedle nauki Kościoła katolickiego doskonałe życie z Trójcą Świętą, komunia życia i miłości z nią, z Dziewicą Maryją, aniołami i wszystkimi świętymi. Do nieba (raju) trafiają ci, którzy umierają w łasce i przyjaźni z Bogiem oraz są doskonale oczyszczeni. W niebie żyje się „w Chrystusie”, ale zachowuje się i odnajduje tam swoją prawdziwą tożsamość. Tajemnica nieba przekracza ludzkie możliwości zrozumienia i wyobrażenia. Szczęście w niebie, obrazowo przedstawianym jako dom Ojca czy też uczta niebieska, polega na „byciu dopuszczonym do widzenia Boga”. Opis nieba znajduje się w Nowym Testamencie, m.in. „Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują” (1 Kor 2, 9)
O niebie wyrażał się także Jezus Chrystus: „Idę przygotować wam miejsce” (J 14,2)
„Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata!” (Mt 25, 34)
Wizję nieba otrzymała także Św. Faustyna Kowalska. Tak to opisała w swoim Dzienniczku: Dziś w duchu byłam w niebie i oglądałam te niepojęte piękności i szczęście, jakie nas czeka po śmierci. Widziałam, jak wszystkie stworzenia oddają cześć i chwałę nieustannie Bogu; widziałam, jak wielkie jest szczęście w Bogu, które się rozlewa na wszystkie stworzenia, uszczęśliwiając je, i wraca do Źródła wszelka chwała i cześć z uszczęśliwienia, i wchodzą w głębie Boże, kontemplują życie wewnętrzne Boga – Ojca, Syna i Ducha Świętego, którego nigdy ani pojmą, ani zgłębią. To Źródło szczęścia jest niezmienne w istocie swojej, lecz zawsze nowe, tryskające uszczęśliwieniem wszelkiego stworzenia. Rozumiem teraz św. Pawła, który powiedział: Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani weszło w serce człowieka, co Bóg nagotował tym, którzy Go miłują. – I dał mi Bóg poznać jedną jedyną rzecz, która ma w oczach Jego nieskończoną wartość, a tą jest miłość Boża, miłość, miłość i jeszcze raz miłość – i z jednym aktem czystej miłości Bożej nie może iść nic w porównanie. O, jakimi niepojętymi względami Bóg darzy duszę, która Go szczerze miłuje. O, szczęśliwa dusza, która się cieszy już tu na ziemi Jego szczególnymi względami, a nimi są dusze małe i pokorne.