Re: Nauka katolicka i nabożeństwo wynagradzające na Pierwszy Piątek Miesiąca.
Akt poświęcenia się Apostolstwa Najsłodszemu Sercu Pana Jezusa.
Książka do nabozeństwa o Najsłodszym Sercu Jezusowym i 33 uwagi 1883
O Najświętszy nasz Zbawicielu! Panie Jezu Chryste, który w uczuciu niepojętej Miłości Twojej uczyniłeś nam tę Łaskę, że ciągłe raczysz w tym Najświętszym Sakramencie z nami przebywać, i jak najpoufalej nam się udzielać, przyjm, prosimy Cię ze zwykłą Twoją Łaskawością ten akt uroczysty najzupełniejszego oddania się Tobie, który czynimy w obecności Przenajświętszej Matki Twojej Maryi i wszystkich mieszkańców nieba, wzywając ich na świadków tej naszej pokornej i z serca pochodzącej ofiary.
Z uczuciem najwyższej wdzięczności wspominamy to Nieskończone Dobrodziejstwo, które rodzaj ludzki ma do zawdzięczenia Twojej Niepojętej Miłości; wyznajemy, że to w Boskim Sercu Twoim poczęły się i dojrzały wszystkie te Miłosierdzia Twego Zamiary, które Cię tyle cierpień kosztowały, a światu odkupienie, żywot i zbawienie przyniosły. W litości i dobroci tegoż Najświętszego Serca Twego upatrujemy także Źródło tej osobliwszej Łaski, która nas Serce Twe czcić i kochać nauczyła. Wyznajemy, że z Serca Twego wynikają wszystkie te Miłością Twoją gorejące i Krwią Twoją Najdroższą zroszone Łaski, które odbieramy w tak wielkiej obfitości. Wyznajemy, że owocem długiego konania tegoż Boskiego Serca, jest ta nasza słodka nadzieja nieśmiertelnego żywota, która nam przynosi jedyną ulgę w troskach i która nas pociesza w dolegliwościach nędznego tego wygnania.
Lecz z drugiej strony z niezrównaną goryczą widzimy, jak ten świat bezbożny i przewrotny, zapierając się coraz więcej Ciebie, jedynego źródła prawdy i życia, odpycha i depce wszystkie Dobrodziejstwa Twego Najmiłosierniejszego Odkupienia, a chełpiąc się w szaleństwie swoim z postępu swego bez Ciebie, usiłuje na gruzach Kościoła Twego wznieść panowanie i ołtarz ohydny szatana i zniweczyć, jeśliby rzeczą możebną było, dzieło Twoje święte, z nieutulonym żalem wszystkich pobożnych i z krzywdą niezliczonych dusz, ceną Krwi Twojej odkupionych.
Przerażeni i zasmuceni widokiem takiej przewrotności, upadamy, my cośmy za Łaską Twą pozostali wiernymi synami i córkami Kościoła, Oblubienicy Twojej, i czcicielami Najświętszego Serca Twego, przed Tobą, Królu serc naszych, utajony w Najświętszym Sakramencie, a pragnąc oddać się najzupełniej Tobie i wynagrodzić Ci za rozliczne zniewagi czci Twojej wyrządzane, w dowód niezłomnej wierności naszej, oddajemy się, ofiarujemy i poświęcamy się Sercu Twemu Najświętszemu na wieki.
Tyle już masz do nas, Panie, praw, dla których jesteśmy Twoimi, ale racz jeszcze i to nowe oddanie Ci się nas samych na własność Twą przyjąć, i racz na czołach naszych i sercach naszych znamię to nowe wycisnąć: znamię istoty Twoją własnością będącej, Tobie szczególniejszym sposobem poświęconej! A to zaszczytne znamię, niechaj dla nas wszystkich będzie nowym bodźcem do gorliwości o Chwałę Twoją, nowym przedziałem między nami a bezbożnym światem, nowym puklerzem przeciw pociskom piekielnego nieprzyjaciela. Niech będzie wreszcie nowym zadatkiem i zakładem wytrwania w miłości Najśw. Serca Twego i przeznaczenia do tych wiecznych przybytków, w których daj nam litościwie Ciebie oglądać ze Wszystkimi Wybranymi, w Królestwie Chwały Twojej. Amen.
Re: Nauka katolicka i nabożeństwo wynagradzające na Pierwszy Piątek Miesiąca.
Modlitwa na pierwszy piątek miesiąca do Najsłodszego Serca Pana Jezusa
Książka do nabożeństwa o Najsłodszym Sercu Jezusowym i 33 uwagi 1883
O Najlitościwsze Serce Pana Jezusa, przebłaganie Boga, przez które Ojciec Przedwieczny przyobiecał, iż zawsze wysłucha modły nasze, mówiąc do wiernej Swej służebnicy Małgorzaty Marii:
„Proś Mnie przez Serce najmilszego Syna Mego Jezusa, a wysłucham cię przez to Serce i otrzymasz, o co tylko prosić będziesz”;
ofiaruję wraz z Tobą i w Tobie moje serce skruszone i upokorzone z powodu niewdzięczności i uchybień popełnionych osobliwie przed Najświętszym Sakramentem i tych, których ja sam dopuściłem się przed Obecnością Twoją.
Pragnę, o Boski Zbawicielu! Zmazać moimi łzami i obmyć krwią moją tyle niewdzięczności wyrządzonych z naszej strony zbytniej Twojej ku nam Miłości. Złącz moją boleść z największą boleścią jakiej Sam doznałeś w owej modlitwie i konaniu, kiedyś w Ogrójcu na widok moich grzechów i grzechów wszystkich ludzi.
Krwią się pocił, i w zjednoczeniu z Twoim najmiłościwszym Sercem ofiaruję ją Ojcu Przedwiecznemu. Dopełnij, czego mi nie dostaje i wynagródź Swoją Miłością niewdzięczność, nieczułość i nie pamięć moją na tak niezrównane dobrodziejstwa, i spraw, bym na przyszłość w Twej Obecności, tak wielkim uszanowaniem był przyjętym, iżbym w nim był przejęty, iżby w ten sposób mógł (mogła) wynagrodzić przeszłość, ażebym moim przykładem zdołał pociągnąć wiele dusz ku Twojej Miłości, której sam od tej chwili się oddaję i poświęcam, obierając Najsłodsze Twe Serce za moje ustawiczne mieszkanie, gdyż Ty jesteś moim Królem, moim Oblubieńcem, moim Przyjacielem, moim drogowskazem, moją podporą, moją nadzieją, moją radością, teraz i w wieczności. Amen.
Teraz śpiewa się Hymn do Najświętszej Krwi Pana Jezusa Bądź uwielbion, Jezu!, a następnie: Święty, Święty, Święty, potem następuje Błogosławieństwo.
Po błogosławieństwie zaintonuje kapłan: Te Deum laudamus — i zacznie się procesja z Przenajświętszym Sakramentem do wielkiego Ołtarza.
Re: Nauka katolicka i nabożeństwo wynagradzające na Pierwszy Piątek Miesiąca.
Przygotowanie się do dobrej śmierci na pierwsze Piątki lub Niedziele każdego miesiąca
Książka do nabozeństwa o Najsłodszym Sercu Jezusowym i 33 uwagi 1883
Miesiąc czerwiec poświęcony czci Najsłodszego Serca 1862
Dusze pobożne zwykły miewać jeden dzień w miesiącu, na przygotowanie się do dobrej śmierci. Wiele znanych nam osób, obierają sobie na ten cel dzień 19 każdego miesiąca, jako pamiątkę obchodzonej przez Kościół uroczystości ś. Józefa Patrona umierających.
Kto by nie miał oddzielnych do tego modłów, może odmówić powyższe wynurzenie — wraz z następującymi po nim modlitwami i Litanią.
Ja N. najniegodniejszy sługa Jezusa Chrystusa i wielbiciel Serca Jego Najsłodszego, i syn poddany Kościoła Świętego Katolickiego, Apostolskiego, Rzymskiego, wyznaję i oświadczam się przed Tobą, nieograniczony w Majestacie Boże, i przed całym Niebem i ziemią, że ta jest wola moja i pragnienie nieodmienne, iż chcę dokończyć życia mojego, w prawdziwym wyznaniu Wiary Świętej Katolickiej. Oświadczam się, że nic nie kocham, ani kochać chcę, prócz Ciebie, Boże mój! Jedyny Przedmiocie miłości mojej; a tych, co kocham – kocham w Tobie i dla Ciebie. W nikim nadziei mojej nie pokładam, tylko w Zasługach Męki i Śmierci Zbawiciela mojego, w Najmiłosierniejszym Sercu Jego i w przyczynie Jego Przenajczystszej Matki. A nie tak nie żałuję, jako żem Cię Boga Dobroci pełnego tak często obrażał, Ciebie, Któryś jest Stworzycielem, Odkupicielem, Ojcem, Dobrodziejem moim i Najwyższym Dobrem. Ach! kto doda źródła łez, abym obficie mógł je wylewać! Żałuję serdecznie, mój Boże, żałuję nie dla bojaźni piekła, albo dla utraty nieba, ale dla szczerej miłości Twojej. Proszę Cię, przez Najmiłosierniejsze Serce Zbawiciela mojego, bądź miłościw grzesznej duszy mojej, teraz i w ostatniej chwili życia mego.
Oświadczam się, że pragnę przyjąć śmierć z Rąk Twoich taką, jakąś mi od wieków w przedwiecznych Wyrokach Swoich przygotował. Pragnę umrzeć, abym wyznał nad życiem i śmiercią moją Panowanie Twoje, Litościwy Stwórco! Oddaję Dobroci Twojej Nieskończonej duszę moją, oddaję ciało ziemi na pokarm robakom; a jako w ciele moim nie ma żadnego członka, którym nie obrażałbym Ciebie, tak pragnę tymiż członkami Tobie zadośćuczynić przez ich zniszczenie i w proch obrócenie. Niech ciało nogami wszystkich zdeptanym zostanie i od robactwa roztoczonym będzie, jak na to zasłużyło.
Wieczność moją wraz z ostatnią życia mego chwilą, składam w Ręce Boskiej Twojej Opatrzności i do Rozrządzenia Najdobrotliwszego Serca Odkupiciela mojego oddaję.
Wyznaję, o Boże mój! że do Tobie tylko Samemu przynależę, ze względu żeś mnie stworzył, odkupił, zachował, oświecił, uczestnikiem Sakramentów Świętych uczynił (do stanu świętego Kapłańskiego, Zakonnego itd. powołał), za które Dobrodziejstwa, rzuciwszy się do Nóg Majestatu Twego Boskiego, nieskończone oddaję Ci dzięki.
Błogosław duszo moja, Pana! i nigdy nie zapominaj Dobrodziejstw Jego. Oddaję Ci, Boże mój! w zakład za mnie Najświętsze Serce Jednorodzonego Syna Twego, Którego pokornie, przez niezmierną Jego Miłość ku narodowi ludzkiemu, proszę, aby całe brzemię długów moich na Krzyżu zawieszając, w zamian cenę i skarb Krwi Swojej Przenajdroższej i onę ostatnią kroplę z Wodą spod Serca wytoczoną, z Najdroższymi Zasługami Swymi, za mnie grzesznika ofiarować raczył.
O Miłosierny Boże! Panie i Dawco życia mojego! pokornie od Ciebie odpuszczenia grzechów moich żebrzę, przez Niezmierną Miłość i Litość Twoją, Którą ustawicznie okazujesz nad tak wielu grzesznikami; oto, o Boże mój! przepaść nikczemności i nędzy mojej, wzywa przepaści Miłosierdzia Serca Twojego. W głosie Pięciu Ran Twoich Najświętszych, z Których jedynie nadzieję moją pokładam, a osobliwie w rozpadlinie Rany Serca Twojego, jako w najbezpieczniejszej warowni, duszę moją w ostatnią chwilę wyjścia jej z ciała skrywam i zamykam. Tam się rzucam z ufnością synowską, ja nędzny i ubogi grzesznik, zasługi żadnej nie mający; lecz Ty, Stwórco, jesteś bogaty, hojny dla wszystkiego stworzenia, łaskawy i dóbr niczyich nie potrzebujesz. Kubek zbawienny, który mi podasz przy śmierci, jakkolwiek przykry, przyjmę z Ojcowskiej Ręki Twojej, której proszę, aby błogosławić raczyła ostatnim chwilom życia, pragnę, abym żył Tobie Królu Najwyższy, któremu wszystko żyje: niech umrę, Najsłodszy Jezu! w uczuciach najtkliwszej Miłości Twojej, Któryś z Miłości ku mnie, nasycony cierpieniami i obelgami, na krzyżu umrzeć raczył.
O Jezu, Jezu… bądź mi Jezusem w czasie, przy śmierci i w wieczności.
A jeśli zaś (czego broń Boże!) tak nagła choroba na mnie przypadła, żebym nie mógł przyjąć Sakramentów Świętych, oświadczam się teraz przed Tobą, że je z całego serca przyjąć pragnę, a osobliwie Sakramentu Spowiedzi i Komunii Świętej, i upraszam Kapłana, który przy śmierci mojej obecny będzie, aby uzasadniając się na moim teraźniejszym oświadczeniu, że mam niezłomną wolę wyznać wszystkie grzechy moje, z obrzydzeniem ich sobie, z żalem serdecznym i mocnym przedsięwzięciem poprawy, dał mi rozgrzeszenie.
Jeżeli zaś, Boże mój! przeznaczyłeś mi i bez Spowiednika nagle zejść z tego świata, proszę Dobroci Twojej! przez Nieskończone Miłosierdzie Twoje, nie dopuszczaj jednak, aby śmierć moja miała być niespodzianą; daj mi Łaskę, bym tak zawsze żył i zachowywał się, żebym każdej godziny był gotów na zawołanie Twoje.
Udziel mi, o wieczny Boże! w tej ostatniej chwili, niewyczerpanych skutków Krwawych Zasług Odkupiciela mego i odpustu zupełnego, nadanego przez Namiestnika Twojego na godzinę śmierci, czcicielom Jezusowego Serca. A jeżeli przy ostatnim tchnieniu ducha mego, Imienia Twego Świętego, nie będę mógł wymówić usty, przynajmniej sercem pragnę ze wszystkich sił powtarzać: Jezus, Marya, Józef, Wam oddaję duszę moją! Serce Jezusa, Tobie powierzam me ostatnie tchnienie.
Wyrzekam się, o Boże mój! wszelkich uchybień i odrzucam wszystkie poduszczenia szatańskie, które by mi główny nieprzyjaciel zbawienia mego, przedstawiać mógł w godzinę śmierci. Wszystkimi się brzydzę i na nic zezwolić nie chcę, ani tajemnie, ani wyraźnie, ani znakiem, ani słowem, ani myślą, ani uczynkiem.
I dlatego teraz odwołuję i odrzucam wszystkie myśli złe, wyniosłe, pyszne, gniewliwe, niecierpliwe, z rozpaczy pochodzące lub przeciwne Wierze Świętej, które by mi natenczas szatan podawał, zarzucał, i którym bym się tak mocno, jako potrzeba, nie mógł wtedy oprzeć: wszystkimi się teraz, z Miłości Twojej brzydzę, trzymając się wiernie Wiary Świętej Katolickiej i Nauki Rzymsko-Apostolskiego Kościoła.
Przepraszam wszystkich, których kiedykolwiek mogłem zasmucić, obrazić lub ukrzywdzić.
Jezu! z całego serca odpuszczam najgłówniejszym nawet nieprzyjaciołom moim, krzywdy i urazy od kogokolwiek mi zadane, w wieczne puszczam zapomnienie, i w Ranie Serca Jezusowego je zanurzam. W Sercu tym wszystkich bliźnich moich miłuję, i dobrze życzę nie tylko przyjaciołom, ale i nieprzyjaciołom moim.
A ponieważ, Boże mój! każdemu grzesznikowi pokutującemu, Miłosierdzie i Łaskę okazujesz, i ja ze wszystkiego serca pragnę jej i proszę, abyś się zmiłował nade mną dla Zasług Krwawej Męki i Śmierci Syna Twego, za Przyczyną Najświętszej Matki, Jedynej po Bogu Opiekunki mojej, oraz moich Świętych Patronów i Patronek, i Wszystkich Świętych, pod których opieką żyć i umierać pragnę. Amen.
Wszyscy Święci i Święte Boże, przyczyniajcie się za nami teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen.
Tu zmówić trzy Ojcze nasz i trzy Zdrowaś Marya, dla uczczenia trzech godzin konania Pana Jezusa na krzyżu i dla uproszenia sobie szczęśliwego zgonu.
MODLITWA.
O Panie Jezu Chryste! przez gorzkość Męki Twojej, Którąś cierpiał, zwłaszcza tej godziny, której Błogosławiona Dusza Twoja wyniosła z śmiertelnego Ciała, zmiłuj się nad duszą moją, osobliwie przy wyjściu jej z ciała. Amen.
Pamiętaj każdy, że:
Bóg patrzy, czas ucieka:
Śmierć goni, wieczność czeka.
Umrzesz, a żyć nie będziesz. Pościelą twoją mole, a okryciem robactwo.
Bój się, żebyć nie rzeczono: tej nocy wezmą duszę twoją od ciebie, a coś nagotował, innemu się dostanie (Łuk. 12).
Re: Nauka katolicka i nabożeństwo wynagradzające na Pierwszy Piątek Miesiąca.
Ćwiczenie na pierwszy Piątek każdego miesiąca.
Miesiąc czerwiec poświęcony czci Najsłodszego Serca 1862
Pierwszy piątek każdego miesiąca, szczególniej jest poświęconym czci Serca Jezusowego, możemy w tym dniu.
- Odprawić miesięczne rekolekcje, które się całe sprzeciwić naszym zatrudnieniom nie będą, zaś wielce pożytecznie zadziałają na odnowienie w nas gorliwości ducha.
- Zaofiarować odprawioną Komunię Świętą na wynagrodzenie zniewag, jakie się nieustannie względem najświętszego Serca spełniają. Gdybyśmy zaś nie mogli mieć szczęścia komunikowania, to słuchajmy na tęż intencję przenajdroższej Ofiary mszy św., i komunikujmy duchowo.
- Wypełniajmy wszystkie nasze czynności, w zamiarze uwielbienia Najsłodszego Serca Pana Jezusa. Jeśli będziem mogli, wykonajmy jaki czyn gorliwości, lub miłosierdzia.
- Gdybyśmy nie byli w możności odprawiania godziny świętej, lub godzinnego klęczenia, to przynajmniej odwiedźmy Serce Jezusowe w Najświętszym Sakramencie; odmówmy akty wynagradzające zniewagi Jemu wyrządzone — i ofiarujące nas na własność temu najsłodszemu Sercu.
Godzina klęczenia.
Osoby obowiązane do ustawicznej adoracji Najświętszego Serca, znajdą w obecnym sposób złożenia Mu hołdów uwielbienia, wdzięczności, miłości i ubolewania nad zniewagami, jakie Ono codziennie od niewdzięcznych odbiera. Te zaś, które nie przyjęły na siebie tak słodkiego obowiązku, będą mogły czerpać w obfitości u Źródła Łask rozmawiając z Sercem Pana Jezusa.
MODLITWA.
O! jakież to szczęście dla mnie, mój Najsłodszy Zbawicielu, że mi pozwalasz rozmawiać z Sobą, podziwiać niezmierną Miłość Serca Twego dla ludzi, i boleć nad zniewagami, jakimi niewdzięczni ranić Cię nie przestają. Pragnę mój Boże, wynagrodzić Ci wszystkie te oziębłości, zapomnienia, wzgardy i świętokradztwa, lecz jakoż na to się odważę, będąc sam tak wielkim grzesznikiem?
Panie Jezu! połącz modlitwę moją z Twoją modlitwą; przedstaw Ojcu Przedwiecznemu bogactwa Serca Twojego, jako dopełnienie tego, na czym mnie zbywa nędznemu.
Niepokalana Dziewico! wprowadź mnie w Serce Boskiego Syna Twego, w ową Świątynię Łaski i cnót wszystkich. Łączę się do uwielbień, jakie Mu składa Twoje Przeczyste Serce. Duchy Błogosławione, kornie wyniszczające się przed Boskiem Sercem Wcielonego Słowa, z wami się jednoczę, udzielcież mi iskierki waszych płomieni. Święci Nieba i sprawiedliwi ziemi, pójdźcie, wielbijmy razem Serce naszego Pana. O Panie Jezu, zanurz mnie Sam w Sercu Twoim, bym Cię mógł godniejszym Ciebie uwielbić sposobem.
Przejmij się wskroś przytomnością twojego Boga, a po uczynieniu aktu wiary, uważaj się za syna marnotrawnego, zostającego u Nóg najlepszego z Ojców.
Ojcze! zgrzeszyłem przeciw Niebu i przed Tobą, nie jestem godzien, być zwan synem Twoim; uczyń mnie jako jednego z najemników Twoich, a dość szczęśliwym będę.
Albo też za cudzołożną niewiastę, stawioną przed Trybunałem Sędziego, Który się za nią ujmować raczy.
O Najdobrotliwszy Panie Jezu! dusza moja niewierną jest oblubienicą, lecz miej wzgląd na uczucia żalu i miłości, jakimi w obecnej chwili przejętą jest aż do głębi. Tyś zawsze gotów na przyjęcie uciekających się do Ciebie grzeszników… otworzyłeś Serce Swoje jękom cudzołożnej niewiasty, łzom Piotra, miłosnemu Magdaleny żalowi… azaliż nie zawsze równie wszechmocnym, dobrym i miłującym jesteś!…
Na koniec pamiętaj, żeś w Obecności Jezusowego Serca, tj. u Stóp Tronu Miłosierdzia. Zbliż się więc z ufnością, słuchaj Słów Jego, pełnych ku Tobie Miłości i odpowiadaj z najgłębszym uszanowaniem i miłością najtkliwszą.
Re: Nauka katolicka i nabożeństwo wynagradzające na Pierwszy Piątek Miesiąca.
Rozmowa Pana Jezusa z duszą chrześcijanina.
Pan Jezus. — Otwórz Mi serce twoje, dziecię Moje, ukochana oblubienico Moja.
Dusza. — I czyliż to do mnie w podobny sposób odzywać się raczysz, mój Boże?
Dusza moja przepaścią jest nędzy i nikczemności, a Ty oblubienicą Swą ukochaną nazywać ją raczysz! Nie śmiałem podnieść oczu moich ku Sercu Twemu, czystością i świętością promieniejącemu, a skorom tylko przed Nim się stawił, Ono mnie obsypuje najwspanialszymi Łaski…
Już to zbyt wiele byłoby dla mnie szczęścia, gdybym jedno wejrzenie Twoje zwrócić na siebie zasłużył… a oto mój Boże!… i czyliż podobna, abyś nie gardził tak nikczemnym jak ja stworzeniem?
A więc, skoro mnie cierpieć raczysz w Swojej Obecności, gdy rozkazujesz mi nawet, bym Ci otworzył me serce, jam posłuszny Twej Woli, serce moje stoi dla Ciebie otworem… oddalcie się próżne stworzenia, dopuście mi rozmówić się z Bogiem moim, odetchnąć na Sercu Jego prawdziwą Miłością.
Jezus Chrystus. — Zraniłaś Serce Moje… Siostro Moja… Oblubienico! zraniłaś Serce Moje.
Dusza. — O Boże! jakże cudowna Miłość Twoja, która Cię przywieść zdołała do przyjęcia serca podobnego mojemu. Pojmuję!… Tyś przyjął to Serce, byś Nim wszystkich nędz moich mógł być uczestnikiem… O Miłości, Miłości!… Tyś Boga Człowieka takim udarowała Sercem, by Ono dla niewdzięcznych przebitym być mogło…
O Jezu! dałeś przebić to Serce na Krzyżu, w obliczu ziemi całej, iżby się nikt nie znalazł, kto by nie wiedział o nadmiarze Twojej tkliwości. W Niebie nawet przechowujesz tak drogą Ci Ranę… Blizna Serca Twojego nigdy się nie zamknie, zawsze ona, o Boskie Serce! znakiem tryumfalnym Miłości Twej będzie…
A więc! przebij i moje serce, uczyń w nim tak głęboką ranę, iżby się całe otworzyło dla Ciebie; zrań je tym samym żelazem, co przebiło Twoje Przenajświętsze Serce, by zeń wody szczerej wypłynęły pokuty. Niestety! serce to występne zadało Ci niezliczoną ilość ran bolesnych, przez swoją niewdzięczność i niewierność. Zraniłem Serce Twoje moją oziębłością, przebiłem Je sposobem okrutnym; otwierając moje, występnej stworzeń miłości.
O Niebiański Oblubieńcze! wyrwij z mej piersi tak haniebną strzałę, a zrań mnie pociskami Twej Boskiej Miłości.
Jezus Chrystus. — Dziecię Moje, dość już niewierności… daj Mi serce twoje, Ja Onego pragnę.
Dusza. — I dokądże poniżasz się, Panie? Jak to? nie wahasz się żądać serca, które było nikczemnym, odrzuciło Miłość Twoją, oddało się stworzeniom?… O! jakże zdumiewającą jest Tkliwość Twoja, jak cudowną Miłość!…
Lecz, o mój Boże! czymże jest teraz owo serce, którego ode mnie żądasz? Niestety! ono tysiącem plam pokalane… jakoż je znieść potrafisz, Ty, coś czystością samą… O mój Boże! ileż ja nierządu w tym nędznym spostrzegam sercu… ileż miłości samego siebie, ile przywiązania do własnych zdań, do własnej woli, ileż skłonności ku ziemi, ile niesmaku dla Nieba… ileż oziębłości w Twej Służbie, ile względności na to ciało, co się w proch obróci!…
Wszakże Panie, ponieważ raczysz onego ode mnie żądać, oddaję Ci je, o mój Jezu!…
Jedyna serca mojego Miłości… Przyjmijże mnie teraz w Serce Twe Najświętsze, bym całkowicie w Tobie zaginął… zanurz mnie w tym gorejącym ognisku, bym cały Miłością Twą spłonął. Daj mi pojąć, ilem Cię kochać powinien; użycz mi szczęścia cieszenia się zawsze przytomnością Twoją, bowiem dusza moja Ciebie tylko Samego żąda.
O Miłości Zbawiciela mego… Ty jesteś ową wodą żywą, której ja pragnę… serce moje dla Ciebie pała, o Panie Jezu!… ogień ten trawi mnie wolną dla Ciebie ofiarą… otwórz mi, Przenajświętsze Twe Serce, oto masz moje, ono na wieki Twoją będzie własnością… dajże mi już Twoje, o Boże mój.
Jezus Chrystus. — Tak dziecię Moje, daję ci Me Serce, zbadaj Onego uczucia, wyraź w sobie wszystkie cnoty Jego.
Dusza. — Co za Dar!… O duszo moja… Weźże to Serce całe gorejące Miłością, i czyń co możesz, by Je naśladować stale… Serce moje, Twoich Rąk jest Dziełem, o Boże! nosi na sobie Twój Obraz, stworzyłeś je, byś zeń Swój Tron, Swój uczynił Przybytek… wnijdź przeto Boski Jezu, wnijdź do tego mieszkania, oczyść je ze wszystkiego, co nie jest godnym Ciebie; rozkazuj jako Władca i Pan na tym Tronie, daj mi wszelką posłuszność i uległość, bym Ci zawsze mógł być posłusznym.
Przyjm na tym Ołtarzu ofiarę ze wszystkich skłonności moich; przebywaj jako Bóg Majestatu w tym Przybytku, Któryś przysposobił dla Siebie, wyniszcz w nim wszystko, coć się nie podoba, wyryj w nim wszystkie Znamiona Twoje.
Zwróć, o duszo moja, spojrzenia twoje na ten Boski Wzór, przypatrz się podniesionemu na górze, przybitemu do Krzyża… Wyraź w sobie przez pokutę, tę skrwawioną Głowę, te Oczy zagasłe, te Usta zsiniałe, te Nogi i Ręce przebite. A nie przestawaj na tym, co zewnątrz spostrzegasz: pójdź do Serca, Ono dla tego włócznią otwartym zostało, byś Doń wejść mogła, naśladuj Jego tkliwość, słodycz, pokorę i miłość.
Spuść dalej wzrok twój na ziemię Kalwarii, a zobaczysz, jako cała zroszona Krwią Jego… Na widok tej Krwi wylanej, zrozumiej, że miłość pewniej czynami, aniżeli uczuciem objawiać się zwykła…
Chcesz, o Panie mój, bym naśladował Twe uczucia i cnoty, ja tego również najgoręcej pragnę, lecz daj mi wykonać to co rozkazujesz. O Panie Jezu!
Serce Twoje jest czyste, niechże i moje czystym będzie;
Twoje Serce jest pokorne, niechże i moje pokornym będzie; Twoje Serce jest cierpliwe, niechże i moje będzie cierpliwym;
Twoje Serce łagodne, niechże i moje łagodnym się stanie;
Twoje Serce całe jest Miłością, niechże i moje Miłością Twoją rozpalonym i strawionym zostanie.
O Najsłodszy mój Zbawco! pragnę najusilniej odtąd się starać, aby już nic w moim nie było sercu, tylko to, co Twoje Przenajświętsze zawiera Serce: czystość, pokorę, cierpliwość, łaskawość, słodycz i miłość; już odtąd serce moje, nie do stworzeń, lecz do Ciebie Samego natężyć będzie.
Biada mi!… serce moje tak często wiarołomnym się okazywało… ale na teraz całe jest Twoim, i ufam Twej Łasce, że Twoim będzie na wieki.
Jezus Chrystus. Mocna jest jako śmierć miłość: twarda jako piekło rzewliwość; pochodnie jej, pochodnie ognia i płomieni, Wody mnogie nie mogły ugasić miłości, rzeki nie zatopią jej.
Dusza. — Miłość Twoja dla mnie, o mój Najsłodszy Zbawco, potężniejszą daleko, nad samo okazała się piekło: bowiem mnie zeń wyzwoliła, skruszyła bramy jego, otwierając mi Niebios podwoje. Mocniejszą była nad śmierć, albowiem rozbroiła ją, by mię życiem udarowała.
O cudowna Miłości siło!… Jakkolwiek niezwyciężonym jesteś, o Boże! ona Cię przecież rozbraja, Ona wstrzymuje Ramię Twe nad grzesznikami wzniesione, chroni ich przed Twą straszną Sprawiedliwością, powierzając ich Nieprzebranemu Miłosierdziu Twemu. Wyznaję, o Boże mój, iż jedynie z pobudki Miłości, Wielkość Twoja poniżyła się aż do przyjęcia naszej natury; wyznaję, iż li-tylko Miłości tej Potęgą, stworzenie wznieść się może ku Tobie, otrzymując niezrównany przywilej wniknięcia aż do Twojego Serca…
O! jakoż ukochał nas Jezus Chrystus!… duszo moja, oto dowody Jego Miłości: upokorzenia, boleści, ciernie, gwoździe, Krzyż, wylanie Krwi Przenajdroższej, aż do ostatniej kropelki. Płomienie Miłości Jego tak gorejące, że wszystkie wody nieprawości naszych, ugasić ich nie zdołają.
Lecz jakież znowu są dowody twojego dla Pana Jezusa uczucia, o duszo moja?
Cóżeś dla Niego uczyniła?…
gdzież są zwycięstwa odniesione nad złymi skłonnościami twymi, gdzie praca przedsięwzięta, gdzie wytrzymane dla Chwały Jego Cierpienia?
Niestety! Boże mój… gorliwość moja tak mała, miłość tak ostygła… Sprawa Twoja opuszczona, liczba nieprzyjaciół Twoich ogromna, a ja powstał żem dla bronienia Ciebie…
Jezus Chrystus. — O dziecię Moje, możesz-li być boleść, jako Boleść Moja! I cóż miałem uczynić ludowi Memu, a nie uczyniłem?… Wykarmiłem dzieci, wychowałem i wywyższyłem je, a one Mną wzgardziły!… Nosiłem je w Sercu Moim, a one raniły Je, znieważały i opuściły… Boleści śmierci ogarnęły Mię, a zajadłość piekła wylała się na Mnie.
Dusza. — O mój Panie i Boże! boleść przenika mą duszę, głęboki smutek ściska me serce, na widok tak niepojętych Cierpień Twoich… Upokorzony i wyniszczony przed Najświętszym Twoim Sercem, w obliczu Nieba i ziemi, czynię Ci z głębi mej duszy najtkliwsze wynagrodzenie. Przepraszam Cię, o Boski Jezu, za wszelkie cierpienia i obelgi, jakimi Cię przesycono w czasie Twojego śmiertelnego Życia; przepraszam za wszystkie nie uczczenia, bezbożności i świętokradztwa, jakie Ci wyrządzone zostały w Sakramencie Miłości, przepraszam najbardziej za onę boleść, jaką Ci zadały, dusze hojniej od Ciebie Dobrodziejstwy udarowane, bardziej przez Twoje umiłowane Serce… przepraszam za niewdzięczności, jakimi ja najnikczemniejszy zraniłem toż Przenajświętsze Serce, przez moje niegodne zachowanie się w Twej Świętej Obecności, przez oziębłe i bez przygotowania przyjmowanie Komunii Świętej, przez nadużycie Łask Twoich, i Przenajdroższej Krwi Twojej.
Ach! i czemuż nie mogę pokutą i nieustannym wielbieniem, przywrócić Ci Chwały, której tyle zbrodni pozbawiły Cię, czemuż nie mogę słowy nimi i przykłady zniewolić Ci serc, które od Ciebie odbiegły… Czemuż, ah, czemuż łzami nimi i gorącą modlitwą, nie mogę zapobiec tylu zgorszeniom, zjednać Ci Chwały, i zhołdować dla Ciebie prawdziwych wielbicieli w duchu i prawdzie.
Jezus Chrystus. — Oto Najdotkliwsza Serca Mojego Rana! gdyby poganie, żydzi lub heretycy znieważali Mnie, znosiłbym to z mniejszą boleścią; lecz gdy Katolicy… gdy dusze, co by Mnie znać i kochać powinny, samą tylko okazują Mi obojętność, gdy wszystek o Mnie zapominają, tego już Serce Moje znieść nie może.
Dusza. — O Panie mój, i mogęż słyszeć o tym, nie umierając z boleści! Duchy Niebiańskie, Aniołowie spokoju, opłakujcie gorzko zniewagi Waszemu wyrządzane Bogu; opłakujcie niewdzięczność ludzi względem Serca, które ich tak bardzo umiłowało.
O Jezu ! Tyś zstąpił na ziemię dla szukania ludzi i zbawienia onych, a niewdzięczni uciekają przed Tobą, i unikają Cię!… napełniasz ich Łaskami i błogosławieństwy, a oni takowych nadużywają: obracając je przeciwko Tobie, i przeciw sobie samym.
Zawsześ w pośrodku nich, oni zaś zdają się nie wiedzieć o Twej Obecności, lub gdy ją uznają, to tylko dla znieważenia Ciebie… Otwierasz im Serce Swoje, a oni do Niego wnijść nie chcą, a gdy niekiedy wejdą, to tylko aby Je coraz dotkliwszymi ranili pociski… Niestety!
Najsłodszy Jezu! izaliż ja sam podobnych zbrodni wyrzucać sobie nie mogę?… Biada mi! jakże bolesne Sercu Twojemu zadałem Rany! ja umiłowany przez Ciebie, a tak niewdzięczny, tak haniebnie Cię zdradzający!…
O Zbawicielu, jakoż zostawiasz bezkarnie tak wiele zbrodni, jakoż Serce Twoje tak dotkliwie znieważane, nie zamknie się dla nas, nie wzgardzi nami, i nie odrzuci!… jakoż mściwe Twe Ramię nie uzbroi się przeciw występnym, dla wytępienia ich i zatracenia… Ach! i potrzebaż Ci było przychodzić na ten świat, by na nim tak niegodne Ciebie znaleźć przyjęcie.
Boże znieważony, powróć do Niebios… tam przecież odbierasz nieustające hołdy uwielbienia od Aniołów i Świętych. Lecz nie, Panie, pozostań z nami, pozostań na zawsze. Cóżby się bowiem z Twymi biednymi stało dziećmi, gdybyś Ty ziemię opuścił?
Ojciec Twój obrażony, nie widząc już na niej jedynego Przedmiotu upodobania Swego, rychło wylałby na nas kielich zapalczywości Swojej, i jakoż zdołalibyśmy ujść surowych skutków Boskiej Sprawiedliwości Jego… Serce Jezusa! pomścij się tak jak przystało Bogu Nieskończonego Miłosierdzia: przebacz nam, nawróć nas…
Jezus Chrystus. — Zobowiązałem się zostawać między wami aż do skończenia wieków, lecz wpośród Boleści Moich, nie mamże prawa żądać, aby ktośkolwiek z współboleniem pośpieszył? Lecz nie masz, nie masz nikogo…
Dusza. — Najsłodszy Zbawco! już nadal opuszczonym nie będziesz, za obowiązek poczytam sobie odwiedzać Cię i wielbić codziennie. O Serce Jezusa, zawsze dla nas Miłością gorejące, zawsze gotowe miłosierdzie nam świadczyć, przebacz mi zapomnienia moje, przebacz moją względem Ciebie oziębłość, mój brak wiary, brak gorliwości w rozszerzaniu Chwały i Miłości Twojej, I niechże już serce moje do nicości powróci, jeśliby jeszcze kiedy Tobie niewdzięcznym być miało.
Serce Jezusa! Tobie poświęcam resztę dni moich. Pragnąłbym, aby wszystkie stworzenia, serca Serafinów miały, i nimi kochały Ciebie; aby wszystkie usta Twoje głosiły pochwały, aby umysły wszystkie Twoją zajęte były Wielkością.
Łączę uczucia moje z hołdami, jakie Ci składają Aniołowie i Święci w Niebie, oraz sprawiedliwi na ziemi żyjący. Pragnąłbym, aby ci, co Ciebie kochają i wielbią, do nieskończoności rozmnożonymi byli; gotów jestem poświęcić wszystko, życie nawet moje, dla zapobieżenia choćby najmniejszej względem Ciebie niewdzięczności.
Jezus Chrystus. — Dziecię Moje, przyjmuję twe chęci, proś Ojca Mego o co tylko chcesz, a dano ci będzie.Dusza. — O Jezu! jedyna Nadziejo moja, uczyń mnie wiernym Tobie. Pozwól, bym gorejącym miłości zapałem, mógł odzyskać ów czas jaki przeżyłem bez służenia Tobie!… w oziębłości dla Ciebie…
Pragnę całym życiem wynagradzać Ci niewdzięczność ludzi, i każdej chwili dawać Ci coraz to nowe miłości mojej dowody. Miłość Twa, zawsze otwarłem przedstawia mi Serce Twoje, bym w Nim zawsze mógł mieszkać, niechże więc miłość wiedzie mnie do tej świątyni, niech miłość ustali mnie w niej na zawsze, niech miłość ostatnim tchnieniem mym będzie.
O tęż Łaskę proszę Cię, Najsłodszy Jezu dla wszystkich, za których prosić Cię szczególniej obowiązany jestem… dla dusz, co w Bractwie Serca Twojego po całej świata przestrzeni, Miłości Twej służą, niechże one znajdą Miłosierdzie u Ciebie, zwróć na nie Oczy Swe Boskie, napełnij je Łaskami Swymi, wyniszcz w nich wszystko cokolwiek Twojemu nie podoba się Sercu, i racz utrzymywać, pomnażać, utrwalać żarliwość ich i miłość.
O jakżem szczęśliwy mój Boże! będąc w zjednoczeniu modlitwą i dobrymi uczynkami, z tak wielu dusz gorliwych! Spraw, Panie, aby tak święte stowarzyszenie szerzyło się i ustalało po wszystkie czasy, i we wszystkich częściach ziemi, aby Cię wielbiło przez wykonywanie cnót wszelkich, i przez niezmordowaną pracę około nawracania dusz. Spraw na koniec, abyśmy Sercem Twoim zjednoczeni na ziemi, z Nim i w Nim pozostali na wieki.
Gdy Bóg mój nie odrzuca mnie od Siebie, dalej do Pana mego mówić będę, chociażem proch i popiół. Boże wielki! Boże Miłosierny! nakłoń Ucha Twego na prośbę moją: kochaj tych, co Cię nie kochają, otwórz Swe Serce tym, co nie kołaczą u drzwi Twoich, przywróć zdrowie tym, co dalecy od błagania Cię o uleczenie, z upodobaniem rozjątrzają coraz to bardziej swe rany.
Powiadasz, Panie, żeś przyszedł na ziemią szukać grzeszników: a więc Jezu Najsłodszy, wykonaj Dzieło Posłannictwa Twego. Nie racz uważać na niewdzięczności i zaślepienie nasze, ale raczej pomnij na Krew, którą dla naszego wylałeś zbawienia… Okaż nam Miłosierdzie Swoje, pamiętaj, żeśmy Dziełem Rąk Twoich, zbaw nas dla Nieskończonej Dobroci Twojej, nędza nasza okropna!…
Powstań, Panie! zobacz postępy, jakie z dniem każdym czynią nieprzyjaciele Twoi, i racz je powstrzymać… A gdy oni do Ciebie iść nie chcą…, Ty, Ojcze Miłosierdzia, wynijdź Sam na spotkanie marnotrawnych synów… Błagam Cię o to przez Twoje Najświętsze Rany, przez Serce Twoje przebite, i przez Najdroższą Krew Twoją…
O Boski Pośredniku! daj, niech ustaną grzechy, przez nieszczęśliwe Adama spełniane dzieci. Niechaj Głos Twój dość będzie silnym, dla przywrócenia życia tak wielkiej liczbie grzeszników, snem śmierci uśpionych. Wyciągnij ich z głębokiej przepaści, w którą popadli. Łazarz nie prosił Cię, byś go od umarłych wskrzesił, a przecież uczyniłeś ten Cud na prośbę grzesznicy, zwróć więc i teraz, o Panie! zwróć spojrzenia Swoje na nędznego grzesznika, usłysz wołania jego, i racz je wysłuchać.
Poprzysięgam Cię na łzy, jakieś wylał nad grobem Łazarza, nie racz zapominać, że łzy te płynęły dla wszystkich grzeszników, co zasypiają w grzechu, nie racz zapominać o tym, o Najłaskawszy Jezu, błagam Cię przez Krew Twoją Najdroższą. Przebaczyłeś tym, co Ją wyleli, przebaczże i nam, o Zbawco świata!
O Jezu! racz błogosławić Kościół Twój Święty, racz Mu dać odnieść tryumf nad wszystkimi nieprzyjaciółmi Jego, wsław Oblubienicę Twoją, udaruj Ją spokojem, by na wieki błogosławiła Imię Twe Święte, i wielbiła Boskie Serce Twoje.
Naprowadź na drogę prostą, o Najlitościwszy Pasterzu, wszystkie owieczki zbłąkane, pociągnij wonnością Swojego Serca wszystkich, wszystkich, co Cię dotąd nie znają, i daj się poznać, daj ukochać od wszelkiego rozumnego stworzenia.
Miej litość najtkliwszy nasz Odkupicielu, nad duszami w Czyśćcu cierpiącymi, one są ceną Najdroższej Krwi Twojej, otwórzże im Boskie Swe Serce, i przyjmij co najrychlej do Błogosławionego oglądania Ciebie.
Racz osobliwiej pamiętać o tych, które na ziemi Sercu Twojemu służyły, które się poświęcały czci Niepokalanej Twej Matki, nie pozwalaj, aby jeszcze zdała od Ciebie tęskniły, wszak one drogie Twojemu Sercu, przez to więc Serce błagam Cię, Panie, racz je przyjąć do wiekuistego odpoczynku i szczęścia. Amen.
Re: Nauka katolicka i nabożeństwo wynagradzające na Pierwszy Piątek Miesiąca.
Modlitwa na ukończeniu godziny.
Przebacz mi, o Boże mój, wykroczenia w czasie tej godziny popełnione. Niestety! nie móglżebyś wyrzucić mi, podobnie jak Apostołom w Ogrodzie Oliwnym, że jednej z Tobą czuwać nie mogłem godziny! Czas w Twojej Przenajświętszej spędzony Obecności, mógłżeby mi się zbyt długim wydawać?… Czyliż przeciwnie, znajdowanie się u Stóp Twoich Ołtarzy, nie powinno by jedynych moich stanowić rozkoszy?…
O Panie Jezu! i dla czegóż serce moje zawsze tak zimne, gdy rozmawia z Tobą, dla czegóż umysł mój tak łatwo rozproszeniu ulega?…
Przebacz, Panie, przebacz wrodzonej nędzy mojej, boć w rzeczy samej, dla Ciebie tylko żyć pragnę… Tak, życie me całe, jednym już odtąd będzie hołdem składanym Sercu Twojemu, albowiem, ani myśleć, ani mówić, ani działać nie chcę, tylko jedynie dla Chwały i Miłości Jego.
Niech będzie błogosławione i wielbione na wieki, Serce Pana Jezusa w Sakramencie Najświętszym Utajone. Amen.
Źródło całego tematu: https://salveregina.pl/nauka-katolic...atek-miesiaca/